sierpnia 16, 2017

Weekend w stolicy. Przyjaźń na całe życie. Wspólne marzenia. Część 2


Z Pauliną to już tak ze 12 lat - były lepsze i gorsze momenty, ale mimo to zawsze możemy na siebie liczyć. Odlegość, która nas teraz dzieli nie jest żadną barierą w utrzymywaniu dobrych relacji - chcieć to móc. 

Wiecie co? tak sobie teraz myślę, że to taki wyższy poziom...lever hard przyjaźni - nie mamy siebie na co dzień, obracamy się w innym towarzystwie, nie chodzimy razem na zakupy i nie plotkujemy przez cały dzień, nie wygłupiamy się jak kiedyś, ani nie popijamy wspólnie cotygodniowej kawy...na szczęście jedno się nie zmieniło, i to nie jest numer telefonu :D marzenia, które w miarę możliwości staramy się razem spełniać


Nasz ostatni dzień w Warszawie, wzbudzał we mnie niemałą ekscytację. Wczesnym rankiem wybrałyśmy się na śniadanie do AIOLI (kliknij, by przejść do strony) na placu Konstytucji. Miałyśmy szczęście, ponieważ chwila lenistwa w hostelu mogła spowodować, brak wolnych miejsc i zamiast pełnowartościowego posiłku, pocieszałybyśmy się hamburgerem z Maca... Miejsce na pewno na topie, kilometrowa kolejka do środka + wygłodniali klienci czekający na stolik. Śniadanko w angielskim stylu: jajeczko, kiełbaski, fasolka bułeczka i kawka. Bardzo duże i smaczne porcje - za niewielką ilość złociszy. Sprawna i miła obsługa. Charyzmatyczny kelener - potrzeba nam takich ludzi :) Smacznie i to bardzo! Polecamy :)











Ostatnim i najważniejszym punktem naszej wycieczki było Kinky Needle (kliknij, by przejść do strony) studio tatuażu artystycznego, które znajduje się na ulicy Żurawiej 22. Studio znalazła Paulina, zadanie nie było proste, musiało być to miejsce, w którym dwóch artystów (podobają nam się różne style), w jednym czasie, wykona dzieła na naszych ciałach. Zrobienie tatuażu jest m.in. prezentem na zbliżające się urodziny (nie jest to chwilowa fanaberia czy zachcianka). Decyzję podjęłyśmy już bardzo dawno, dojrzałyśmy i postanowiłyśmy wspólnie spełnić nasze niewielkie marzenie. 

Kinky Needle to nie miejsce, to osoby, którym na pewno można zaufać (nie spieprzą roboty). Od pierwszej rozmowy telefonicznej można wyczuć zaangażowanie (z pozdrowieniami dla Marka :)) oraz dobrą radę, co do wykonania samego tatuażu (ważne dla osób, które decydują się po raz pierwszy). Profesjonalne studio w centrum Warszawy, higiena pracy na najwyższym poziomie. A co do naszych artystów to wielkie dzięki dla Amandy (kliknij, by obejrzeć prace) oraz Aleksa (kliknij, by obejrzeć prace), którzy wykonali kawał świetnej roboty. Skromni Profesjonaliści. Nie chcę rozwodzić się nad samą istotą tatuażu - czy boli? a jakie znaczenie? a w jakim miejscu? - to nieistotne. Istotne jest to, że pracują tam ludzie sztuki (to nie jest zwykły Kowalski xD), którzy swoją pasje przelewają na nasze ciała. A czy polecam? - zdecydowanie! Jednak ostateczny wybór należy do Ciebie, zadzwoń i pogadaj - to nic nie kosztuje (chyba że masz słabą tarfę i płacisz miliony za połączenie :P). 








Buziaki Lampczilla!

3 komentarze:

Copyright © 2016 lampczilla.blogspot.com , Blogger